Jeśli przykułem twoją uwagę tytułem artykułu, to znaczy że jak wielu ludzi na świecie, wiesz że coś jest nie tak w twoim życiu, ale albo nie wiesz nawet co to jest lub jak sobie z tym poradzić. Gdy jesteś w dołku, a zmartwienia ogarniają twój umysł, zaczynasz szukać pocieszenia w internecie. I znajdujesz setki porad typu „Myśl pozytywnie”, „Bądź twardy”, „Głowa do góry”, docierasz do artykułów które każą ci patrzeć na świat z uśmiechem. I to wszystko jest piękne – lecz co jeśli nie działa…
Pojawia się zwątpienie. Pada hasło: „ta siła przyciągania to lipa”. I dalej wracamy do naszego dołka jeszcze bardziej go pogłębiając zagłębiając się w muł na jego dnie.
W tym artykule wyjaśnię ci dlaczego hasło „Uśmiechnij się”, nie działa, oraz powiem jak sprawić by zaczęło działać !.
Lecz najpierw trochę nauki.
Stany ciała i umysłu z punktu widzenia nauki
W obecnych czasach psycholodzy uczą nas iż rzeczą niemożliwą jest traktować umysł i ciało jakby były zupełnie niezależne od siebie. Odkryli oni że obie części są tak silnie powiązane ze sobą że nic nie może wpłynąć na jedną z nich nie wpływając jednocześnie na drugą w mniejszym lub większym stopniu.
Nasze uczucia, doświadczenie emocjonalne, stan naszego ciał, były uprzednio traktowane jako zjawiska psychiczne i fizyczne, lecz tak naprawdę to są stany umysłu i stany ciała, które są wręcz równoważne wobec siebie. Nie ma czegoś takiego jak emocje bez ich cielesnego wyrażenia, i stanu ciała bez określonych emocji.
Gdy się złościmy, oddech się skraca, serce zaczyna bić szybciej, pompuje więcej krwi, twarz nabrzmiewa krwią, dłonie zaciskają się w pięści, kończymy mogą zacząć drżeć lub zesztywnieć. Jeśli mógłbyś odjąć wszystkie symptomy fizyczne od napadu gniewu, byłoby trudno powiedzieć jak wiele z tego napadu wciąż by pozostało.
Emocje mogą angażować wszystkie funkcje organizmu, krążenie, ciśnienie krwi, natężenie mięśni, oddychanie, aktywność gruczołów i wiele innych.
Jeśli umieścisz wyjątkowo wrażliwy termometr w każdej z dłoni a następnie skupisz całą swoją uwagę na prawej dłoni wkrótce stanie się ona cieplejsza od lewej. W jakiś sposób krążenie krwi w prawej ręce wzrosło, objętość się zwiększyła i wszystkie przemiany w tkankach przeszły na najwyższe obroty.
Naukowe wyjaśnienie tego zjawiska.
Podczas rewolucji zdolność myślenia związana była zwykle z jakąś czynność organizmu. Człowiek pierwotny myślał ponieważ zamierzał działać. Każda myśl ma więc swoje źródło w potrzebie działania. Gdy pojawia się myśl, reaguje ciało, przygotowując nas do tego co ma nastąpić.
Powiązanie emocji i naszych ciał stało się tak głęboko zakorzenione że nawet teraz gdy myślimy w określony sposób, nasze ciało zajmuje się uaktywnianiem tych części organizmu które muszą być gotowe do działania:
- człowiek myśli o bieganiu: układ nerwowo przekazuje więcej krwi do nóg tak aby przygotować wszystkie mięśnie odpowiedzialne za bieganie
- człowiek jest głodny: natychmiast więcej krwi dostaje się do mięśni odpowiedzialnych za przeżuwanie. gruczoły zaczynają wydzielać więcej śliny, a żołądek rozpoczyna wydzielanie soków trawiennych i przygotowuje się do trawienia posiłku
Czym są zmartwienie
Człowiek który martwi się o stan swojej wątroby prawie na pewno prędzej czy później będzie miał z nią kłopoty
To dlatego martwienie się jest tak niesamowicie kosztowną słabością. Zmartwienia to nic innego jak rozcieńczony, wydłużony strach który wpływa na organizm. Którego wpływ na organizm jest tak ogromnie negatywny, lecz rozłożony w czasie, przez co często nawet nie postrzegamy jakie spustoszenie szerzy w naszym organizmie.
Gdy oglądasz horror to strach jest intensywny ale krótki, twoje ciśnienie krwi wzrasta, organizm przyjmuje postawę obroną, przyspiesza funkcje ciała by być przygotowanym na nadchodzącą stresującą sytuacje. Lecz jest to krótkotrwałe, i nie szkodzi a wręcz szkoli nasze ciało w poprawnym funkcjonowaniu.
Zamartwianie się to identyczny strach, lecz rozłożony w czasie. Nasze ciało jest w stanie nieustającego obciążenia, degradując nasze komórki i nasz organizm. Nie czujemy tego natychmiast, ponieważ jest to proces długotrwały, lecz z zdziwieniem patrzymy na ludzi którzy umierają na zawał w wieku 20-30 lat, dziwimy się gdy lekarz nam mów iż nasza wątroba jest w złym stanie, lub za coś normalnego przyjmuje sytuacje iż w wieku 40 lat już nie umiemy przebiec kilku kilometrów ponieważ nasze ciało krzyczy dość mówiąc sobie „starość nie radość”. TO BZDURA.
Na wszystkie te sytuacje ma wpływ nieustanne zamartwianie się (wyklucz oczywiście choroby wrodzone lub nabyte niezależnie od nas).
Żadna z psychicznych czynności organizmu nie jest tak uporczywa jak martwienie się
Napad złości wyczerpują się w krótkim czasie, praca umysłowa wymagające dużej koncentracji wywołuje najwyższy stopień stopień zmęczenia po kilku godzinach i wiemy że musimy wtedy odpocząć.
Jak sobie radzić z zmartwieniami
Jednak jest też druga strona tej sytuacji. Skoro stany umysłu mogą hamować wydajność mogę również pomóc. Pozytywne i zdrowe emocje zwiększają naszą siłę, najprostszy posiłek jaki spożyjemy gdy się czymś martwimy zazwyczaj spowoduje niestrawność, podczas gdy człowiek który bawi się na imprezie jest wesoły może zjeść małże, pieczona wołowina, pieczarki, pieczoną kaczkę, melona i kawę, dalej znakomicie się bawić i nie odczuwać żadnych oznak niestrawności.
Emocje wpływają na stan naszego umysłu:
• Pozytywne emocje pozytywnie wpływają na nasze ciało
• Negatywne emocje negatywnie wpływaj a na nasze ciało.
Jedną z największych trudności jakie napotykają ludzie którzy już się martwię jest to jak sobie z tym poradzić. Gdy zdadzą sobie sprawę że zamartwianie się szkodzi i postanawiają sobie wielokrotnie że z tym skończą, widzą że to nie ma sensu. Nikt nigdy nie przestał się martwić tylko dlatego że tak sobie postanowił. Gdy tylko postanowimy sobie „od dziś koniec z zamartwianiem się”, i zaczynasz o tym myśleć, codziennie sobie powtarzasz że „już więcej nie będę się zmartwiał”, to tylko jeszcze głębiej zakopujesz się w tym mule na swoim dnie.
Im człowiek bardziej stara się myśleć przeciwko zmartwieniom tym bardziej zmartwienia przyjmują nad nimi kontrolę. Zaczynasz nawet martwić się o to że będziesz się martwić, martwisz się o swoje dobre postanowienia ponieważ nie żyjesz według nich i spirala się pogłębia.
Emocje nie mają uchwytów które można trzymać wysiłkiem woli, nie można ich siła zatrzymać w głowie. Możesz sobie powiedzieć: „Głowa do góry, Weź się w garść, Uśmiechnij się” – ale to nie poprawi ci humoru.
To co z powodzeniem możesz zacząć zastosować to zachowywać się jak pogodny człowiek, chodzić i mówić jak pogodny, jeść to co pogodny człowiek by chciał zjeść. Po pewnym czasie stan naszego ciała wpłynie na nasze emocje.
Pamiętaj że stany umysłu i stany ciała są z sobą powiązane. !!.
Uśmiechnięty człowiek sprawi że w jego głowie pojawią się pozytywne myśli.
Możemy poradzić sobie ze zmartwieniami dokładnie w ten sam sposób. Możemy zmusić się do robienia określone rzeczy.
Musimy zobaczyć że wszystkie godziny dnia są tak pełne interesujących czynności że na zmartwienia nie ma czasu
Każdy człowiek powinien mieć jakieś hobby Najlepiej takie które wymaga pewnej ilości pracy fizycznej tak aby po uporaniu się ze sprawami zawodowymi zająć się czymś interesującym, czymś o czym mógłby myśleć i mówić z przyjemnością.