Początek maja zaowocował kolejną wyprawę na szczyt, tym razem był to Turbacz w Gorcach, gdzie znajdował się również Gorczański Park Narodowy, a który był zarazem kolejnym szczytem w Polskich Górach klasyfikującym się do Korony Gór Polski. Z racji tego, że każdy z nas miał już książeczkę logiem „Korona Gór Polski”, to siłą pozostało już tylko na niego wejść.

Szczerze mówiąc nie planowaliśmy tego szczytu zdobyć tak szybko, z tego tytułu, że był on trochę daleko, lecz w sumie zawsze najlepsze decyzje zapadają w dziwnym momentach.

I to był jeden z takich momentów:

Wieczór na majówce, w otoczeniu Polskich gór, Grabuś leży sobie na leżaku, nade mną piękne rozgwieżdżone niebo, które zapiera dech w piersiach. Podchodzi Mati, i z konspiracyjnym błyskiem w oku zaczyna rozkładać drugi leżak. Gdy tego dokonał to popatrzał na mnie i takim konspiracyjnym tonem powiedział „Grabuś, bo ja bym chciał, aby ta trasa była jakaś taka fajna, okazała, żeby było daleko i ciężko, żeby wiało i świeciło słońce, żeby nas niedźwiedzie goniły, żeby można było spojrzeć w jakieś przepaście prosto w oczy, żeby to było coś epickiego”. No może nie do końca to powiedział, ale na pewno coś podobnego. Sam do końca nie pamiętam:P.

I wtedy do głowy przyszedł mi Gorczański Park Narodowy i szczyt o nazwie Turbacz.

Turbacz Górskie Wyprawy Korona Gór Polski
Turbacz Górskie Wyprawy Korona Gór Polski

Plan był piękny. Długa trasa, wielki szczyt, nowe miejsce. I nawet część z tego się sprawdziło, więc jeśli jesteś zainteresowany naszą wyprawą to zapraszam na dalszą część relacji.

Sobota, 05.05.2018, Rano w grupie Ja, czyli Grabuś, Mati, Duduś wraz z Adasiem, czyli naszym, strongmanem górowym wsiedliśmy w auto i ruszyli w kierunku Gorczańskiego Parku Narodowego i góry Turbacz. Była z nami tez moja lepsza połówka, lecz ona nie lubi się wspinać, dlatego wspiera nas często tylko mentalnie. I rozpala grilla na powitanie wysyłając znaki dymne.

Był delikatny problem żeby znaleźć nocleg w okolicy Gorczańskiego Parku Narodowego, bo wszyscy chcieli jakieś kosmiczne kwoty, lecz Duduś stanęła na wysokości zadania i po drobnej negocjacji, która rozpaliła pewnie jej telefon do czerwoności, znalazła piękne miejsce do nocowanie w Porębie Wielkiej.

Poręba Wielka to miejscowość leżąca na północ od Gorczańskiego Parku Narodowego i z której jednocześnie, według mnie oczywiście znajduje się najlepsze miejsce z którego można zdobywać Turbacz jednego dnia, robiąc trasę w której startujesz i kończysz w tym samym miejscu, a jednocześnie jest to jedno z najkrótszych podejść na jego szczyt. Idąc od innej strony, trzeba poświęcić trochę wiece czasu na zdobycie Turbacza. Byłoby wygodniej oczywiście gdyby sam nocleg był od razu na początku szlaku, ale życie nie jest aż takie piękne. W sumie to jest pojęcie względne, bo sam szlak ta naprawdę przechodził tuż pod naszym noclegiem, lecz aby zacząć podchodzić pod górę trzeba było sporą część Poręby Wielkiej przejść by znaleźć się na łonie natury.

Co do noclegu to spaliśmy w Pokojach Gościnnych Duda, pod adresem – Poręba Wielka 474, 34-735 Niedźwiedź. Polecam każdemu, kto się wybiera w te okolice.

Na miejsce dojechaliśmy krótko po 10:00. Dzięki autostradzie do Krakowa, stosunkowo szybko można ten odcinek pokonać. Gospodarze mają dosyć obszerny parking, więc nie ma problemu z tym żeby zostawić auto i ruszyć od razu w góry, co też uczyniliśmy, więc po zaparkowaniu i szybkim sprawdzeniu wszystkich najważniejszych rzeczy, które są potrzebne w górach, ruszyliśmy niebieskim szlakiem prosto na Turbacz.

Turbacz Górskie Wyprawy Korona Gór Polski
Turbacz Górskie Wyprawy Korona Gór Polski

Pierwsze dwa kilometry były przez Porębę Wielką, więc przyjemne otoczenie natury pojawiło się dopiero po 30 minutach marszu, po wejściu, do Gorczańskiego Parku Narodowego. Tutaj mała informacja – jeśli nie chcesz nocować w tej okolicy i zależy ci na jednodniowej wyprawie, to na końcu Poręby Wielkiej, u stóp Turbacza znajduje się dosyć spory parking samochodowy. W tym miejscu jednocześnie również zaczyna się, Gorczański Park Narodowy, więc wysiadając z auta od razu praktycznie znajdujesz się na szlaku niebieskim który wiedzie na Turbacz.

Opcja dla tych nieco bardziej leniwych – podjechać autem, i podejść około 1000 metrów w głąb parku, gdzie znajduje się cudowne miejsce na piknik. Są tam przygotowane wiaty do siedzenia, paleniska na grilla i piękna łąka, na której można rozłożyć koc. Jest to idealne miejsce do tego żeby zorganizować piknik czy grilla na świeżym powietrzu.

Ponadto praktycznie tuż pod parkingu kursuje Kolejka Linowa Tobołów, dzięki której możemy się dostać na górą Tobołów. Kolejka jest czynna cały rok.

Pierwsze naprawdę poważne kroki na Turbacza zaczynają się tuż za tą właśnie polaną. Szlak jest dosyć stromy i regularnie są na nim umieszczone drewniane stopnie, żeby po jakimś czasie przejść w regularne schody. Jest to piękna rozgrzewka dla ciała, która po pewnym czasie przechodzi w rozpaczliwy krzyk „Mam dosyć schodów”. Całe szczęści, iż ta cześć odcinka jest mocno zalesiona, więc jest kojący cień, który chroni przed słońcem. A pogoda tego dnia dopisała. To było również też miejsce gdzie moja lepsza połówka odpadała. Wspominałem już że nie lub chodzić po górach. I nie lubi schodów. To wystarczyło by się wycofała:).

Turbacz Górskie Wyprawy Korona Gór Polski
Turbacz Górskie Wyprawy Korona Gór Polski

Naprawdę ładne widoki, i wyjście z zalesionego terenu zaczynają się dopiero na „Czole „Turbacza”, gdzie również szlak niebieski krzyżuje się z zielonym. Do tego miejsca trasa nie była specjalnie widokowa, lecz pomimo tego, jeśli ktoś dużo czasu spędza w aglomeracji miejskiej to spokojnie mógł poczuć różnice jakości powietrza na szlaku. Na Czole Turbacza zrobiliśmy kilka obowiązkowych zdjęć by po chwili ruszyć dalej i trafić na Halę Turbacza, czyli piękną długą łąkę, która prowadzi dalej na szczyt.

Turbacz Górskie Wyprawy Korona Gór Polski
Turbacz Górskie Wyprawy Korona Gór Polski

Ciekawostką na Hali Turbacza jest Drewniany Ołtarz, czyli miejsce gdzie Jan Paweł II odprawił pierwszą mszę będąc skierowanym przodem do wiernych. Dla mnie była do ciekawostka z tego tytułu, iż nie wiedziałem, że kiedyś msze były odprawiane tyłem do wiernych. Jak chcecie wiedzieć więcej to szukajcie w google :P.

Z Hali Turbacz do schroniska na Turbaczu jest już rzut beretem. Po około 20 minutach spokojnego marszu znaleźliśmy się w schronisku, które było większe niż się spodziewałem. Zaskoczyła mnie ilość ludzi, która znajdowała się w schronisku, ponieważ ciężko było znaleźć sensowne miejsce żeby usiąść i się piwa napić, z czym oczywiście szybko sobie poradziliśmy.

Samo schronisko oferuje oprócz noclegów, zarówno coś do picia jak i do jedzenia. Na dole jest bar, na górze restauracja. Za piwo zapłacicie jak za złoto, no, ale to w końcu złoty napój. Z posiłkami jest zdecydowanie lepiej.

Jedząc i obserwując ludzi, uświadomiłem sobie, że generalnie to jest chyba jedynie schronisko w Gorcach, więc tak naprawdę to jest główny punkt gdzie spotyka się spora ilość szlaków. Wszyscy, co jeżdżą lub wędrują, po Gorczańskim Parku Narodowym, prędzej czy później muszą tu trafić.

Turbacz Górskie Wyprawy Korona Gór Polski
Turbacz Górskie Wyprawy Korona Gór Polski

Z schroniska na Turbaczu rozpościera się piękny widok na Tatry, lecz tutaj nie do końca trafiliśmy dobrze. Pogoda dopisywała, było słonecznie, ale z względu na ilość chmur, tych Tatrów my nie mieliśmy okazji oglądać.

I przyznam się bez bicia. Pod schroniskiem poczułem już zmęczenie. Gdy siadłem na ławce, poczułem już tą ilość kilometrów w nogach, choć tak naprawdę aż tak wiele ich nie było. To była dopiero połowa drogi, czyli około 8-9 km zrobionych. Drugie tyle przed nami.

Dla wybierających się na szczyt. Bierzcie coś ciepłego nawet w pogodne dni. Pomimo że słońce mocno świeciło, wiatr na szczycie sprawiał, że człowiekowi było zimno. Bez swetra miałbym ciężko. Czasami mnie zastanawiało, dlaczego ludzie w kurtkach idą w góry. Teraz już to rozumiem.

Po krótkim odpoczynku, ruszyliśmy na ostatnie metry, w kierunku szczytu Turbacza. I tam doznaliśmy lekkiego zaskoczenia ponieważ na szczycie Turbacza jest bardzo ładny obelisk postawiony, na którym jest oznaczony szczyt Turbacza oraz jego wysokość.

Turbacz Górskie Wyprawy Korona Gór Polski
Turbacz Górskie Wyprawy Korona Gór Polski

Każdy, kto spodziewa się oszałamiających widoków, na szczycie się lekko rozczaruje. Pomimo dużej wysokości 1300 metrów, widoków brak, ponieważ szczyt jest lekko zalesiony. Pomiędzy niektóry drzewami, lub ich kikutami przedzierają się ładne widoki, ale to niestety jest zbyt mało jak dla kogoś, kto oczekuje czegoś oszałamiającego.

Schodząc z Turbacza było troszkę lepiej, dzięki czemu mam okazję pokazać jeszcze kilka fotek.

Po zdobyciu Turbacza, pozostało już tylko wrócić do domu. A to oznaczało kolejne 10 kilometrów przed nami. Z szczytu ruszyliśmy czerwonym szlakiem w kierunku Obidowca. Najważniejszą rzeczą teraz było to by nie przegapić skrzyżowania na Obidowcu, z zielonym szlakiem. Gdybyśmy go minęli, to do domu by nas wiózł Uber.

Po drodze, mniej więcej w połowie drogi między Obidowcem a Turbaczem, jest pamiątkowy krzyż w miejscu wypadku samolotu z 1967 roku. Jest to miejsce o tyle charakterystyczne, iż krzyż jest częściowo zbudowany z szczątków samolotu.

Turbacz Górskie Wyprawy Korona Gór Polski
Turbacz Górskie Wyprawy Korona Gór Polski

Gorczański Park Narodowy i szlaki, które się w nim znajdują sprzyja uprawianiu wszelkiego rodzaju sportu. Efektem tego było sporo ludzi na szlaku czy to biegających, czy to jeżdżących na rowerach. Ja jedynie zazdrościłem kondycji tym, którzy biegali. Bieganie po górach to musi być masakrą, ale jestem pewien, że kiedyś też tego spróbuje.

Zielony szlak na szczęście łatwo udało nam się zlokalizować. Z tąd już była prosta droga do domu. Po drodze mieliśmy zwiedzić jeszcze obserwatorium astronomiczne, lecz je po prostu minęliśmy. Nawet nie wiem, kiedy. Na mapie jest ono oznaczone w odległości około 1500 metrów od Obidowca. I zonk, bo doszliśmy do Kolejki Tobołów, a obserwatorium nie ma.

Teraz już wiem, aby dojść do obserwatorium, trzeba lekko zejść w pewnym momencie z szlaku w lewo, ponieważ nie stoi ono bezpośrednio przy szlaku. Gdy kolejnym razem wybierzemy się w Gorce, może tam wpadniemy. Teraz pozostało nam już tylko ruszyć dalej, w kierunku Poręby Wielkiej.

Za stacją kolejki Tobołów jest jeszcze jeden piękny punkt widokowy.

Z stąd już była prosta droga do Poręby Wielkiej. Prosta, ale bardzo stroma w dół. A to bolało bardzie niż wchodzenie. Pozostało nam już tylko po drodze zrobić małe zakupy, oraz dać informację do Ani żeby rozpalała grilla. Miałem wątpliwości czy jej się to uda, ale stanęła na wysokości zadania. Choć  gospodarz jej pewnie pomagał:P.

Wieczór skończyliśmy w ogródku u naszych gospodarzy, przy grillu i piwku. Sami gospodarze byli bardzo mili i uczynni, ponadto domek i ogród mieli bardzo dobrze wyposażony, więc nawet grupy z dziećmi, znajda coś dla siebie, ponieważ w ogródku są drewniane domki, piaskownice. Dość istotne jest, że gospodarze mają wyroby własne, więc jeśli chcesz ich spróbować, polecam wziąć również śniadanie. Swojska kiełbasa. Oscypek. Pycha. Naprawdę warto spróbować.

Podsumowując, zrobiliśmy prawie 22 kilometry, czyli można śmiało powiedzieć, że dzień był męczący, lecz najważniejszy punkt dnia, zdobycie Turbacza zostało zrealizowane. Pierwszy szczyt na liście Korony Gór Polski został osiągnięty.

Jeśli masz jakieś pytania, co do Turbacza, zostaw je w komentarzu. Z chęcią odpowiem, jeśli tylko będę umiał.

Jeśli relacja się spodobała, został po sobie mały ślad w komentarzu.

Poniżej załączam również naszą trasę oraz informacje turystyczne i galerie zdjęć.

Zrealizowana trasa

Informacje Turystyczne

Poręba Wielka

Wieś letniskowa w woj. małopolskim, w pow. limanowskim, w gminie Niedźwiedź[2], w Gorcach. W latach 1975–1998 miejscowość należała administracyjnie do województwa nowosądeckiego. Miejscowość jest siedzibą Gorczańskiego Parku Narodowego. Poręba Wielka położona jest w Gorcach, w dolinie potoku Porębianka i jego dopływu – potoku Koninka. Znana jest ze swoich walorów wypoczynkowych oraz uzdrowiskowych (gorące solanki jodobromowe). Stanowi punkt wypadowy w Gorce, m.in. na Turbacz, Obidowiec i Suhorę. Znajdują się tu również Obserwatorium astronomiczne na Suhorze, a także siedziba Gorczańskiego Parku Narodowego.

Turbacz

Najwyższy szczyt Gorców, znajdujący się w centralnym punkcie pasma i tworzący potężny rozróg[2]. Według większości źródeł ma wysokość 1310 m (np.[3][4]), ale niektóre podają 1314 m[5]. Zbudowany jest z fliszu karpackiego.

Gorczański Park Narodowy

Utworzony w 1981 roku rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 8 sierpnia 1980 r., jest jednym z 23 parków narodowych na terenie Polski. Obejmuje centralne pasmo Gorców, m.in. masywy Turbacza i Gorca. Dyrekcja Gorczańskiego Parku Narodowego znajduje się w Porębie Wielkiej.

Czoło Turbacza

Piąty pod względem wysokości szczyt w Gorcach leżący w masywie Turbacza. Jest jedną z wyższych kulminacji w otoczeniu Turbacza. Od schroniska na Turbaczu oddalony jest o około 20 minut przejścia szlakiem turystycznym. Wznosi się 27 metrów nad Halą Turbacz przez co jest mało wybitną kulminacją w otoczeniu Turbacza.