Wodospad Szklarki to drugi co do wielkości wodospad w Karkonoszach, więc można wręcz powiedzieć, że jest obowiązkowy punkt każdej wycieczki, tym bardziej że dojście od niego jest bardzo proste, ponieważ można podjechać na parking, i po 3 minutach marszu być już pod wodospadem. Do wodospadu prowadzi oczywiście również druga droga, trochę trudniejsza, podczas której trzeba przejść przez las i kilka pagórków.

I my oczywiście wybraliśmy tę drugą drogę.

Nasza trasa przebiegała od hotelu, czyli Blue Mountain Resort. Pod samym hotel praktycznie można spotkać już oznaczenia czarnego szlaku. Wychodząc z parkingu, na drogę przed hotelem, rozglądajcie się po prawej stronie, koło huty szkła za czarnymi znakami szlaku. Możecie ewentualnie skierować się w lewo i na przełaj iść w kierunku południowo-zachodnim. Również dojdziecie do czarnego szlaku.

On poprowadzi was aż do wodospadu, lecz po drodze warto zatrzymać się jeszcze w kilku miejscach, które znajdują się przy szlaku.

Przede wszystkim idąc szlakiem, rozglądajcie się za salamandrami. Co jakiś czas, na skałkach znajdują się metalowe salamandry, które potrafią troszkę wystraszyć. Dajcie znać w komentarzu, ile wy ich znaleźliście.

Po około 1,5 kilometrach dojdziecie do Osady Walońskiej. Miejsce te z zewnątrz wygląda jakby swoje najlepsze czasy, miało już za sobą, być może jest to kwestia tego, iż zawsze tam w październiku jesteśmy, więc między sezonami turystycznymi. W każdym razie polecam przystanąć tam chwilę i wejść do budynku, ponieważ osada ta ma ogromną kolekcję niesamowitych kamieni szlachetnych znajdowanych przez lata na ziemiach Karkonoszy.

Można je podziewać godzinami.

Ponadto w środku znajduje się sklepik, w którym możesz kupić kamienie szlachetne i biżuterie. Jest też trochę tak zwanego chłamu, jak drewniane miecze itp., lecz sądzę, iż wymóg rynku, czyli wycieczki szkolne ich do tego zmusił. Dla nieco bardziej wymagającego klienta mają oni niesamowitą kolekcję kamieni szlachetnych, pięknych wisiorków i biżuterii, którą można dla siebie zakupić. Co istotne Pani tam pracującą ma ogromną wiedzę na temat skał i kamieni, więc jeszcze wam pomoże wybrać kamieni dla siebie.

Gdy już dokonacie zakupów, zapytajcie o podziemia, gdzie można spotkać czarownicę. I pamiętajcie, żeby trzymać głowy nisko.

Kawałek dalej za osadą znajduje się mała polana, na której można znaleźć drewniane rzeźby. Jest to taka mała wystawa rzeźbiarza, z którym, jeśli ktoś chce może się skontaktować. Nas zasadniczo, a raczej Anie, najbardziej oszołomiły wilki i sówka. Ona zawsze lubiła nocne stworzenia. Dziecię nocy :D.

Po kolejnych 300 metrach znajdziecie się na rozwidleniu szlaków. Z Prawej strony dojdzie do czarnego, szlak niebieski, który jeśli dobrze pamiętam, idzie aż

Niby prosta trasa, ale kostkę można skręcić od Szrenicy. Pamiętajcie jednak żeby konsekwentnie trzymać się czarnego szlaku i nie zbaczajcie z niego, ponieważ pomimo faktu, iż w jednym miejscu on zakręca i można sobie skrócić drogę na przełaj, to jest to o tyle niebezpieczne, że znajdują się tam strome zejścia, pokryte wilgotnymi głazami.

Po zejściu na dół pozostanie wam już prosta droga do wodospadu, po płaskim i urokliwym ternie. Po prawej stronie będzie się ciągła rzeka, a po lewej wzniesienie z okazjonalnymi skałkami.

Szlak ten jest dosyć mocno uczęszczany, ponieważ, tak jak pisałem wodospad szklarki to dosyć popularne miejsce w Karkonoszach.

Pod samym wodospadem znajduje się również schronisko, w którym czas zatrzymał się 20 lat temu, oraz stoisko z badziewiami dla turystów. W schronisku można napić się piwa lub czegoś ciepłego, ale jedzenie mają słabe. Naleśniki z czekoladą były pożywne, ale trochę za tłuste. A pierogi ciężko było nazwać pierogami.

Po obejrzeniu wodospadu polecam przejść się również kilka metrów dalej, gdzie znajdziecie się w uroczej dolinie, skąd można piękne skały podziwiać. Ja wiem — tych skał jest wszędzie pełno w Karkonoszach, ale ja je po prostu uwielbiam. Sam wodospad jest cudny i nawet rura, która przebiega koło niego, nie psuje jego uroku. Przed wodospadem jest przygotowana specjalna platforma, widokowa skąd można go podziwiać lub zrobić sobie zdjęcie.

Spacer do wodospadu to przyjemne zajęcie na około 2-3 godziny, ponieważ jeszcze trzeba wrócić. Nawet osoby o słabszej kondycji dadzą radę, więc jeśli tylko jesteś w Szklarskiej Porębie, to buty na nogi i w drogę. Lub pamiętaj, że możesz tam autem dojechać.

Poniżej masz jego lokalizację i kilka ciekawostek.

Informacje

Jest to kaskada potoku Szklarka o wysokości 13,3 m, zwężająca się u dołu, tworzy na dnie kolisty kocioł eworsyjny. Malowniczo położona na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego, na wysokości 520 m npm, w środkowej części Wąwozu Szklarki. Na lewym brzegu skalnego progu znajdują się okazałe marmity. Przy wodospadzie małe schronisko PTTK „Kochanówka”. Pierwsze wzmianki o Wodospadzie Szklarki pochodzą ze średniowiecza. Z powstaniem kaskady związana jest legenda o Karkonoszu i córce szklarza, Szklarce, której imię nosi dziś przepływający potok.

Co warto wiedzieć?

  • parking znajduje się około 15 minut spacerem od Wodospadu,
  • przy wodospadzie znajduję się małe schronisko PTTK Kochanówka,
  • zimą można zaobserwować ciekawe zjawisko – woda płynąca strumieniem w wodospadzie zamienia się w lód,
  • droga przygotowana jest również dla rodziców z wózkami i niepełnosprawnych.

Cennik:

  • bilet normalny 6 zł,
  • bilet ulgowy 3 zł.